Nie uważam się za kogoś wyjątkowego...
Kacper Semik jest tegorocznym maturzystą, ma osiemnaście lat i tyle samo, a może i więcej, pasji oraz talentów. Motocykle, samochody, prace plastyczne, kreatywne prezenty… To tylko niektóre z nich.
Talent artystyczny przejawiał od najmłodszych lat. Już wtedy zaczęły powstawać pierwsze, nieśmiałe rysunki. Efektem tego, są wykonane przez niego w dwa tysiące szesnastym roku ilustracje do dwóch książeczek dla dzieci, autorstwa Marleny Rytel. Pierwszą książkę zilustrował mając niecałe piętnaście lat. Dzięki temu z miejsca dostał się do Technikum architektonicznego.
- Nie uważam się za kogoś wyjątkowego – mówi. – Ani szczególnie uzdolnionego. Robię to co lubię, po prostu. – I nie ma w tym stwierdzeniu fałszywej skromności. To, że Kacper jest człowiekiem skromnym, wiedzą nie tylko jego najbliżsi.
- W zeszłym roku dwaj koledzy z naszego grona kończyli osiemnaście lat. Nie wiedzieliśmy, jakie prezenty moglibyśmy im sprawić. Chcieliśmy, aby było to coś humorystycznego, co kojarzyłoby im się już zawsze z fajnymi chwilami, które mieli spędzić podczas organizowanego dla nich przyjęcia niespodzianki. Wraz z przyjacielem Miłoszem wpadłem na pomysł własnoręcznego wykonania „berła”. Zajęło nam to kilka godzin, ale dzięki temu mogliśmy podarować im iście oryginalny prezent, który nie tylko zachwycił solenizantów, ale i wszystkich obecnych na imprezie gości – opowiada.
- Moja przybrana mama (autorka Marlena Rytel – przyp. red) do dziś się nimi zachwyca – dodaje ze śmiechem. - Zasugerowała, abyśmy zaczęli masową produkcję takich gadżetów. Nawet umieściła post sprzedażowy na swojej stronie fb. Tak więc jeśli ktoś będzie miał życzenie – zapraszamy. Na pewno coś fajnego wymyślimy.
Jeśli spodobały wam się prace chłopaków i chciałybyście sprawić podobny prezent komuś bliskiemu, zapraszamy do kontaktu!
Piszcie na kasper.semik@wp.pl w tytule wpisując: Urodzinowe gadżety.